poniedziałek, 8 lipca 2019

Najciekawsze poznańskie murale cz. 1





Chyba nie sposób posta w tym temacie rozpocząć inaczej niż od najsłynniejszego poznańskiego murala. Gdyby jeszcze ktoś nie widział - koniecznie spacerem na Śródkę. "Opowieść śródecka z trębaczem na dachu i kotem w tle" została zaprezentowana 1 października 2015 r. Inspiracją były zdjęcia dawnej Śródki i jej historia. Na muralu możemy obejrzeć istniejący kiedyś w pobliżu zielony domek z rzeźnikiem, hejnalista siedzący w fantazyjnym kapeluszu na dachu ma przypominać o śródeckim ratuszu a jeździec na koniu z białym orłem na tarczy to Władysław Odonic, który nadał prawa miejskie Śródce w 1231 r. Mural ten od lat jest hitem turystycznym, został nawet jednym z cudów turystycznych Polski.




Mural z pięknym wierszem Stanisława Barańczaka zatytułowanym "Jeżeli porcelana to wyłącznie taka" powstał na ścianie budynku starej papierni na Garbarach - w pobliżu ulic Estkowskiego i Szyperskiej. Jest to jeden z cudownej serii poetyckich murali na murach poznańskich kamienic zrealizowanej w ramach projektu "Poezja jest tym, co rodzi się z życia" i programu "Centrum warte Poznania". Mural ozdobił kamienicę na koniec 2015 r. w pierwszą rocznicę śmierci Poety.

A to już sam Stanisław Barańczak na ścianie Wydziału Neofilologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Poeta przez wiele lat był wykładowcą UAM. Dzieło odsłonięto 18 października 2018 r. przy okazji obchodów 40. rocznicy powstania Komitetu Obrony Robotników, którego Stanisław Barańczak był członkiem.




Kamienica przy ul. Łaziennej 1a od lat stoi opuszczona i niszczeje. Choć budynek znajduje się w strefie konserwatorskiej, od 15 lat nikt nie chce go wyremontować. Tymczasem w tej okolicy można spotkać takie to cuda:






A to z kolei niewielki patriotyczny mural, namalowany na murze parkingu przy ulicy Grobla.





Poniżej bardzo charakterystyczna ściana kamienicy w pobliżu ul. Woźnej. Mural zdobi to miejsce od 2011 r. i został wykonany w ramach I edycji poznańskiego festiwalu promującego sztukę w przestrzeni miejskiej "Outer Spaces". Autor - Erosie pochodzi z Holandii. Wzór na ścianie pokrywa ją całą, ponieważ mural wchodzi w skład serii Horror Vacui (termin oznaczający trend w sztuce polegający na zapełnieniu całej dostępnej powierzchni obiektu, bez pozostawienia pustych miejsc - lęk przed pustą przestrzenią).




A to z kolei niezwykle charakterystyczny malunek przy ul. Nowowiejskiego. Jego autor to Maupal (pod takim pseudonimem tworzy artysta), znany głównie z wizerunków papieża Franciszka. W jego twórczości nie brakuje odwołań do polityki i problemów społecznych. Tak i w tym przypadku Artysta odwołuje się do podziałów politycznych Polaków wyrażając "nadzieję na utrzymanie Polski w atmosferze jedności. Sznurek łączy jej dwie części, przechodząc między innymi przez Poznań".



Poniżej symbol Poznania: koziołki z ul. Piekary. Zdobią ścianę hotelu a namalowały go artystki z grupy RedSheels (przedstawiającej się jako "pierwsza w Polsce agencja muralowa specjalizującą się w produkowaniu murali zwiększających efektywność interakcji między konsumentem a marką").



Niedawno minęła druga rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Wybitny Muzyk też ma swój mural w Poznaniu. Można go podziwiać na ul. Szyperskiej, niedaleko wyburzonej palarni kawy Astra. Niestety okolica jest bardzo nieciekawa - jest to właściwie plac budowy.





I na koniec tej odsłony poznańskich murali bardzo sympatyczne ludki z pobliża Ostrowa Tumskiego.





































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz